www.parowozy.com.pl

ringo13

Z wrażeń to pozostało mi jedno spostrzeżenie:
Jeśli masz identyfikator wydany przez organizatora (czytaj Cargo) z napisem VIP, Prasa, Organizator, Gość możesz wejść wszędzie i zobaczyć wszystko - Parada Parowozów jest dla Ciebie Smile

Jeśli nie masz takiego identyfikatora SOK, firma ochroniarska lub "pokojowy patrol" przepędzi cię w odpowiednio dalekie miejsce. Ochrona do tego stopnia chciała wywiązać się z obowiązków że nie pozwoliła wejść o szóstej rano w niedzielę na teren parowozowni (w celu zrobienia kilku fotek z obrotnicy) bo "obiekt jest zamknięty dla zwiedzających i nikt nie ma prawa wstępu".
Podsumowując: Organizator na tyle skutecznie zniechęca zwiedzających że impreza w końcu umrze.

SLW

Po raz ostatni wybrałem się na ten cyrk zwany "paradą parowozów". Strata czasu i pieniędzy. Już w piątek ciśnienie mi podniósł ochroniarz, który usilnie utrudniał mi wykonywanie zdjęć na terenie przyległym do parowozowni. Gdy dałem mu do zrozumienia, że mam go gdzieś to zawołał dwóch swoich kumpli ubranych w zielone kamizelki. Wyglądali jakby zatrudniono wychowanków z poprawczaka. Odpuściłem, pojechałem na foty do Leszna i Wschowej.

Sama parada została zrypana do granic możliwości. Parowozy dojeżdżały tylko do tarczy przy górce. Wielu osobom, które ustawiły się dalej w polach, w tym i mnie, nie udało się wykonać żadnego zdjęcia !!!

Obecne parady nie mają już nic wspólnego z tymi, jakie niegdyś były organizowane głównie dla hobbystów. Dziś to jest impreza dla matek z dziećmi, jarmark na rampie i popisowa gadka od rzeczy jakiegoś nawiedzonego debila, który gada bzdury do końca nie wiedząc o co chodzi. Jakieś trybuny, sceny, dyskoteki.... Wieś tańczy i śpiewa.

Organizatorom dziękuję za wywalenie kasy w błoto.

zbychu

John C.

Zjawiłem sie w owej upadającej "świątyni "pary tylko dlatego że nie chciało sie jechać po nocy na poranny pociąg. Zasadniczo od kilku lat jest to mocno marketingowa impreza przykrywająca codzienną żałość dwóch czynnych parowozów a od sierpnia jednego. Więc jak ktoś traktuje paradę jako piknik rodzinny jakich wiele to jego prawo i tyle. Jedni wolą Grunwald inni paradę. Różnica taka że na Grunwaldzie nie jest najważniejszy facet z mikrofonem wrzeszczący co sił i przekrzykujący głównych aktorów , znaczy w Wolsztynie parowozy. To nie reklama płynów do talerzy i nie ten jest najważniejszy co ma mikrofon. Przykre że do tego krzyczącego tandemu przykleił sie Kolega który ma wielki wkład w popularyzację wolsztyńskiej pary. No ale z czegoś trzeba żyć jak trafia sie okazja. Miłych głośnikowych wrażeń w przyszłym roku.

mpmazurek

wojtekl72

Dzień dobry wszystkim
Kolego John C., tak jak pisał już Miłosz nigdy nie otrzymałem żadnego wynagrodzenia za prowadzenie parady. W życiu bym nie przyjął żadnych pieniędzy.

Zapytam dalej: Czy za prowadzenie strony (serwer/transfer/domena) ktoś mi płaci? Nie. Wszystkie koszty ponosze sam.

Pozdrawiam i życzę pozytywnej energii na rzecz parowozów.
Wojtek

John C.

O stronie wiedziałem. To czapki z głów za społeczną robotę , odszczekuje i PRZEPRASZAM. Jasne że pamiętam prowadzenie parad przez Wojtka , i dobrze by było aby ten zwyczaj wrócił, mówiłeś to co należało i nic ponadto. MÓWIŁEŚ. Teraz jest nieustający wrzask współprowadzącego podczas przejazdów. I tyle. Jak się to kumuś podoba to jego sprawa. Mnie nie , i jak czytam innym też nieszczególnie. Bywam tam z zupełnie z innych przyczyn. Na forum nie wszystko się słodzi.

Tp4

To, że parady są festynami wiadomo od dawna. Głównie na to jeżdżę, żeby spotkać się z znajomymi, wypić piwko w miłym gronie, pooglądać (i uwiecznić bez jakiegoś szczególnego parcia na idealny, ,,bezludzki'' kadr) obce maszyny, czasem powiększyć swoje zbiory o jakąś książkę czy coś i tyle. Zachowanie wypełniaczy żółtych kamizelek przemilczę. Ktoś musiał im dać te durne przykazy...

Co innego niedziela. PPW po raz kolejny wyszło znakomicie. Za jeden fotostop, który wypadł z przyczyn niezależnych od organizatora zorganizowano dodatkowy. Wyśmienita, kameralna atmosfera na pociągu. Dużo znajomych twarzy. Naprawdę miło uczestniczy się w takich przejazdach. Co mnie cieszy również wzrasta poziom kultury uczestników.

Modelarz

Witam
Jednej strony dziękuję za z organizowanie parady, a drugiej strony był "kolorowy jarmark" z udziałem parowozów. Szkoda nie powrócą parady z dawnych lat. Sad

Jeżdżę na parady
od lat 19 lat ostatnią pożegnalna dla mnie była parada 2007 roku.
Wolsztyn tylko posiada dwie maszyny sprawne.
W przyszłym roku już koniec szopy w Wolsztynie sprawnymi maszynami.

W niedzielę odbyła impreza dla Miłośników Kolei,za to bardzo dziękuję organizatorowi TPWP atmosfera była znakomita w pociągu.
Pozdrawiam
Andrzej

TKh05353

MatysJ

ringo13

Nie chciałbym być źle zrozumianym: Nie domagam się wejścia wszędzie z narażeniem życia swojego i innych. Lecz nie zrozumiałe jest dla mnie przepędzanie ludzi powoli z każdego zajętego miejsca.
Na jednej z Parad na torze młyńskim były ustawione platformy kolejowe z odpowiednimi przejściami i barierkami i to było super rozwiązanie. Nie wiem dlaczego organizator nie stosuje sprawdzonych rozwiązań z lat poprzednich. Rozumiem że platformy kosztują i nie mam nic przeciwko (i kilka osób z którymi się spotkałem) aby wejście na platformy było biletowane. Ludzie przyjeżdżają na Paradę aby podziwiać parowozy w ludzkich warunkach, a teraz wygląda to jak zdobywanie miejsca z którego mnie nie przepędzą.

Furia

Platformy to podstawa dobrego oglądania i fotografowania. Jeżeli jednak wynajem kilku Res'ów to za droga sprawa to lepiej zainwestować i wykonać specjalne barierki. 10 lat temu byłem na paradzie w Dreźnie, ludzi było multum, można było szwendać się wszędzie, jednak problem obserwacji paradujących parowozów rozwiązano łatwo - przykręcano do stopy szyny po której jeździły maszyny takie stalowe wsporniki gdzie mocowano co 20 cm poprzeczki. Te wspornik były tak wygięte by akurat nie ograniczały skrajni. Co prawda perspektywy nie było do robienia fot, no ale ten wspornik można przykręcić tor dalej i wszystko si. Niestety u nas tak łatwo się nie da... Kij w oko tym którzy myślą że jeśli będą leżeć na torze to nikomu nie zepsują zdjęcia, rok temu miałem okazje spotkać (i pewnie jakieś 30 innych osób) osobnika którego plecy i łeb z aparatem miałem na każdym zdjęciu, on za to ma jako jedyny idealne foty. Wiadomo że na takiej imprezie nie zrobi się foty bez ludzia w kadrze, no ale na miłość boską niech nikt nikomu bezczelnie się nie wtyka w fotkę.

Łukasz G.

Warto zauważyć, że co roku odmalowywano w Wolsztynie jeden parowóz z okazji Parady, a na jubileuszową XX imprezę niestety nie pochwalono się żadną odnowioną maszyną. Szkoda, bo trend był dobry, miło było co roku popatrzeć na parowóz błyszczący świeżym lakierem, choćby był to kolor akurat dostępny w promocji w najbliższym markecie budowlanym. Zajmowała się tym pewna fundacja, o której ostatnio zrobiło się dość cicho.

TKh05353