Forum www.parowozy.com.pl Strona Główna www.parowozy.com.pl
Parowozy z Wolsztyna
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[impreza] KILOF'11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.parowozy.com.pl Strona Główna -> Pociągi specjalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zezem z Tendra




Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:46, 02 Wrz 2011    Temat postu:

Blog Zezem z tendra dokonała głębokiej analizy pociągów Turkolu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zezem z Tendra




Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:46, 02 Wrz 2011    Temat postu:

I linka: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MatysJ




Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 20:54, 03 Wrz 2011    Temat postu:

"Kilof" w Nowej Rudzie miał być planowo o 13:10, był o 15... Z tego co się dowiedziałem to odpuścili sobie tą całą "Gale parowozów" w Jaworzynie Śląskiej. Jaka była tym razem przyczyna opóźnienia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szepol




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Nie 11:21, 04 Wrz 2011    Temat postu:

W Wałbrzychu o 17:10 czyli 125 minut w plecy. Odpuścili sobie wodowanie a nawet na obrotnicę nie wjechali, jedynie oblot składu zarówno przez Ol49 jak i SU45.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal




Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 15:12, 04 Wrz 2011    Temat postu:

Byłem jechałem nie ma co marudzić jak na pierwszy raz to i tak szacun. Najgorsze było tylko to ze nie było Pm36 tylko Ol49 pytanie dlaczego nikt nie informował?? Ale tak było super te widoki pojadę za rok na pewno. Pozdrawiam.

Pisownia została poprawiona. Bardzo proszę pisać staranniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychu12231




Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Babimost

PostWysłany: Nie 18:13, 04 Wrz 2011    Temat postu:

O której byliście w Poznaniu i we Wrocławiu? Pytam bo miałem się tam przesiadać ale musiałem zrezygnować, chcę wiedzieć czy bym zdążył.

A Oleka że pojedzie było wiadome od ok. tygodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mih




Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:16, 04 Wrz 2011    Temat postu:

Kilof przyjechał rano do Wrocławia z +60, choć zaczęło się od zapowiedzi, że +10... Potem było ślimaczące się obrządzanie w Kamieńcu, a potem czekanie w Kłodzku na przyjazd osobowego (szlak Ścinawka-Kłodzko jest w remoncie i czynny tylko jeden tor). Nie mam pojęcia, dlaczego oelki nie wzięli na obrotnicę i wodowanie w Wałbrzychu - pociąg i tak stał długo, a parowóz odjechał kilkaset metrów od składu i tam sobie czekał. Do Jaworzyny przyjechał akurat na zamknięcie muzeum, więc skończyło się na krótkim postoju na uzupełnienie wody w parowozie i piwa wśród pasażerów Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mih dnia Nie 18:17, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychuPKP




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Nie 18:19, 04 Wrz 2011    Temat postu:

@Mih: Ale w drodze powrotnej we Wrocławiu +60, czy do Kłodzka, bo to ważne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raczek




Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolsztyn

PostWysłany: Nie 19:46, 04 Wrz 2011    Temat postu:

Kolega Mih napisał przecież, że rano było +60. W drodze powrotnej we Wrocławiu byliśmy mniej więcej o godz. 21. Nie wiem ile to minut w plecy w stosunku do rozkładu, bo nie mam go przed sobą, ale chyba około 1,5 h. Przyjazd do Poznania był ok. 1:20 czyli właśnie 1,5 h później niż planowano.
Był to mój pierwszy przejazd pociągiem organizowanym przez TurKol. Chciałem się po prostu przekonać jak rzeczywiście to wszystko wygląda. Niestety opóźnienia były dość spore. Już sam wyjazd był opóźniony o jakieś 15 minut. Wodowania w Rawiczu, a przede wszystkim w Kamieńcu nie odbyły się bez problemów. W Kamieńcu w pewnym momencie kierownik pociągu informował, że wodowanie może jeszcze potrwać godz. czy dwie i pytał czy zgadzamy się na dalszą jazdę bez parowozu (organizator miał zwrócić część pieniędzy). Na całe szczęście udało się uniknąć takiej wpadki i po 15 minutach parowóz "wrócił". To wszystko spowodowało ogromne opóźnienia i niestety trzeba było odpuścić sobie Jaworzynę, zresztą i tak przybyliśmy tam jak już było po wszystkim. Sporo osób było niezadowolonych z tego faktu, mówili "głownie po to jechaliśmy". Ja również liczyłem na sfotografowanie jaworzyńskiej Tekatki pod parą, której tego roku jeszcze nie widziałem. Na odcinku Kłodzko - Wałbrzych goniłem i fotografowałem skład ze znajomym z galerii kolejowej. Zgodnie z planem Oelka jechała kominem naprzód a Strażak na popychu co było ukłonem dla fotografów. Przed Kłodzkiem wielokrotnie powtarzano, że na tym odcinku jest bezwzględny zakaz otwierania okien, wychylania się itp (nie tylko w tunelach), jednak fotografując widziałem wielu ludzi "zwisających" z okien. To tyle moich spostrzeżeń z przejazdu. Generalnie nie żałuję, był to udany wypad, należy pochwalić obsługę pociągu za dobrą informację o bieżących wydarzeniach na trasie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raczek dnia Nie 19:48, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal




Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:14, 04 Wrz 2011    Temat postu:

WITAM. Nie rozumie dlaczego tyle osób narzeka na czas przejazdu kilofa 11. Ja byłem osobiście i pewno powinienem narzekać na czas przejazdów, ale zapominacie wszyscy dodać jako plusy niezapomnianą atmosferę (Jedlina jak ładnie nas przyjęła, Wałbrzych jaki doby bigos serwował) no i pogoda jak na zamówienie. Nie jestem jakiś wiekowy ale dla mnie sentymentem było usiąść na ławeczce w KAMIEŃCU ZĄBKOWICKIM i po wspominać jak to kiedyś jak byłem małym chłopcem właśnie tam wraz z rodzicami miałem przesiadkę na pociąg relacji KUDOWA - KRAKÓW z drugiego peronu. Jak tłumy ludzi przesiadywało w restauracji dworcowej w której na środku stało duże akwarium z rybkami. Takie chwile pozostają do końca życia i tylko zal ze te wszystkie budynki popadają w ruinę. Ale wybrać się tak jak 25 lat temu lokomotywą tą samą trasą było dla mnie czymś więcej niż podróż. Była to sentymentalne cofnięcie się w czasie. DZIĘKUJE

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rafal dnia Nie 21:23, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychuPKP




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Nie 21:18, 04 Wrz 2011    Temat postu:

@Raczek: Ach, racja, moje niedopatrzenie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bydgoszcz_waskotorowa




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 8:00, 05 Wrz 2011    Temat postu:

Zgodnie z obietnicą daną AXEL-owi chciałbym podsumować moje wrażenia z przejazdu Kilofem.

Z Poznania wyruszyliśmy ok.10-15 minut później niż planowo. Z jednej strony źle - bo już z opóźnieniem, ale z drugiej jeśli ktoś z różnych przyczyn trafił na dworzec "na styk", dzięki temu opóźnieniu w ogóle mógł do pociągu wsiąść, a na ponad 500 pasażerów takich przypadków było na pewno co najmniej kilka, bo ludzie dojeżdżali nawet z Mazur, a opóźnienia w ruchu planowym jakie są, każdy wie. Bardzo istotne było, że pociąg był kilkakrotnie zapowiadany, bo odjeżdżał z Dworca Letniego (peron 4b) zamiast z, zadeklarowanego w informacji mailowej, peronu 4a.

Długo trzeba było czekać na odbiór biletów w wagonie barowym, w którym był przez to ogromny tłok. Tutaj wskazówka na przyszłość dla organizatorów - lepiej wysyłać je pocztą (za zwrotnym potwierdzeniem odbioru - mimo wszystko stosunkowo niski koszt) i nawet nie organizować odbioru w okienku na Głównym w Poznaniu, bo tam tylko garstka ludzi się pofatygowała.

Wodowanie w Rawiczu przeciągnęło się. Nie wiem, jaka była bezpośrednia przyczyna tego, że trwało to blisko godzinę, ale gdy dotarłem do miejsca wodowania na jego koniec, widziałem, jak Oelka przez dobrych kilka minut ślizgała się, nie mogąc wyjechać z mokrych chaszczy, gdzie tankowanie wody miało miejsce.

Do Wrocławia dojechaliśmy z opóźnieniem ok. 70 minut. Zakres robót na dworcu oraz efekt w postaci już oddanego peronu, na który wjechaliśmy, robiły duże wrażenie.

Utrzymując podobne ramy czasowe dotarliśmy do Kamieńca Ząbkowickiego. Postój miał być wg zapowiedzi ograniczony do 40 minut, ale na przekór temu potrwał ponad dwie godziny. Ktoś mówił, że z powodu niskiego ciśnienia w wodociągu, z którego miała być pobierana woda, ktoś inny twierdził, że parowóz był w tym czasie (również) łatany, aby mógł w ogóle dalej jechać. Ogólnie mało kto poszedł na miejsce wodowania, bo było skryte za jednym z budynków stacyjnych dobre kilkaset metrów od peronu. Można było za to podziwiać dość intensywny w tym miejscu ruch towarowy oraz zwiedzić kilka okolicznych sklepów, które zrobiły w tym czasie utarg za cały miesiąc Wink
Od tego miejsca Oelka jechała na końcu składu, tendrem do przodu. Opóźnienie ok. 130 minut.

Kłodzko było miejscem pierwszej zmiany kierunku jazdy. Z kładki nad peronami można było zrobić świetne zdjęcia składu i stacji. Co prawda oczekiwanie na przejazd trochę trwało, ale była to naturalna konsekwencja tego, że wypadliśmy z rozkładu - jak pisał Mih, czynny był tylko jeden tor w kierunku Rudy, tak więc musieliśmy czekać na mijankę z planowym szynobusem.

Linia między Kłodzkiem a Wałbrzychem to coś, co po prostu zapiera dech w piersiach. Tak malowniczo położonej linii kolejowej, z kilkunastometrowej wysokości wiaduktami (na dodatek ażurowymi - aż strach było patrzeć na widoki pod samym składem) nad licznymi dolinami, pocztówkowymi górskimi krajobrazami, nie widziałem w moim krótkim życiu. To było coś, co było warto zobaczyć i duża część pasażerów właśnie dla tego odcinka wybrała się tym pociągiem.
Również - jak stwierdził Raczek - sformowanie składu na tym odcinku było ukłonem dla fotografów - Oelka z przodu, kominem do kierunku jazdy, a Fiat skryty na jego końcu.

Jedlina Zdrój powitała nas iście po królewsku. Suto zastawione stoły, lokalne jadło - chleb ze smalcem, sery, kiełbasy pachnące jeszcze wędzarnią, ogórki, ciasta, grochówka - to coś co trafiło do serc podróżnych, a także było promocyjnym strzałem w dziesiątkę.

Podobnie w dziesiątkę strzelił Wałbrzych ze swoją promocją regionu w postaci kapeli ludowej, teatru, ośrodka kultury, również jadła oraz kilku innych rzeczy. Tu nastąpił podwójny oblot składu (loki zamieniły się miejscami, Oelka jechała od teraz na początku składu, tendrem do przodu, SU z tyłu). Wskutek skrócenia postojów, opóźnienie zostało zmniejszone do ok. 105 minut.

Postój w Jaworzynie był w pewnym sensie rozczarowaniem, ponieważ nie było zwiedzania skansenu, ale - podobnie, jak przedłużony postój w Kłodzku - była to konsekwencja ogólnego opóźnienia, przez które dojechaliśmy na zamknięcie skansenu, gdy na jego terenie trwała już rozgrywka w paintaball-a, tak więc nie warto było nawet się do niego zbliżać. Jedynym plusem było wodowanie z żurawia (jedyne takie na trasie), które było szybkie i sprawne.

Od Wrocławia przyspieszyliśmy - po zmianie kierunku jazdy SU45 znalazł się na początku. Niewiele wiem z tego, co się działo na odcinku Wrocław-Poznań, bo cały czas jego trwania przespaliśmy z moją połowicą. W Poznaniu stawiliśmy się około 1:25, czyli nadrobiliśmy na tyle, że końcowe opóźnienie wynosiło 95 minut.


Ogólnie rzecz biorąc mojej towarzyszki i moje wrażenia z jazdy są jak najbardziej pozytywne. Obojgu nam podobała się ciepła i serdeczna atmosfera stworzona zarówno przez pasażerów, jak i obsługę. Nie było żadnych utarczek, czy przepychanek słownych (przynajmniej nie w naszej obecności). Powitanie w Jedlinie i Wałbrzychu, to mistrzostwo świata - tak miłego akcentu nie widuje się często.
Od strony technicznej nie było najgorzej. Oelka wytrzymała całą trasę, co było cudem, zważywszy, że przez poprzednie trzy miesiące stała bezczynnie i była cały czas łatana. SU też się dobrze sprawiło. Opóźnienia podczas wodowania były zbyt duże i tu organizator powinien dogadać wszystkie szczegóły z wyprzedzeniem oraz zaplanować postoje z pewnym zapasem na wszelki wypadek. Ale na tym polu nawet TPWP miewa wpadki (patrz Flota Wielkopolski 2011 i godzinne opóźnienie z powodu przedłużonego wodowania rano w Bydgoszczy). Ogólnie rzecz biorąc to był nasz pierwszy przejazd pociągiem turystycznym spod szyldu TurKol. Możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni i nie jest to nasz ostatni przejazd pociągiem zorganizowanym przez tą firmę.

PS. Co do zmiany parowozu - informacja od organizatora była taka, że oficjalną wiadomość o tym od Cargo dostał w piątek wieczorem. Gdy wyraził swoje niezadowolenie z tej zmiany został poinformowany, że MuzKol wystosowało pismo do Cargo, iż od 03.09. nie życzy sobie, by Pm36-2 prowadziła pociągi zarówno planowe, jak i specjalne, a od kwietnia 2012, gdy kończy się termin rewizji zewnętrznej, naprawa nie ma być wykonywana, a sam parowóz odholowany do Warszawy i ustawiony jako zimny pomnik. Świetnie, prawda?

PPS. Czy Ol49-59 po odczepieniu w Lesznie pojechała samodzielnie do Wolsztyna, czy została odstawiona na łatanie w Lesznie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej T.




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolsztyn

PostWysłany: Pon 8:40, 05 Wrz 2011    Temat postu:

bydgoszcz_waskotorowa napisał:
Opóźnienia podczas wodowania były zbyt duże i tu organizator powinien dogadać wszystkie szczegóły z wyprzedzeniem oraz zaplanować postoje z pewnym zapasem na wszelki wypadek. Ale na tym polu nawet TPWP miewa wpadki (patrz Flota Wielkopolski 2011 i godzinne opóźnienie z powodu przedłużonego wodowania rano w Bydgoszczy).

Mała poprawka - wyjazd z Bydgoszczy zarówno rano jak i wieczorem był opóźniony o nie więcej niż pół godziny i w obu przypadkach opóźnienie zostało nadrobione na trasie. Wszystko to zasługa rozkładu układanego pod parowóz.

bydgoszcz_waskotorowa napisał:
Czy Ol49-59 po odczepieniu w Lesznie pojechała samodzielnie do Wolsztyna, czy została odstawiona na łatanie w Lesznie?

Pojechała samodzielnie. Bardzo fajnie wyszedł wyjazd z Leszna, kiedy to można było obserwować jak oelka, jadąc równo z nami, oddala się w stronę Wolsztyna...

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eses




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:54, 05 Wrz 2011    Temat postu:

Ja dodam dwie kwestie:
1. Niezapomniane chwile przejazdu pociągiem dalekobieżnym poprowadzonym Ol49, moją ulubioną serią parowozów z czasów dzieciństwa. Przeworskie wspaniałe Ole 8, 65, 100, 108 pamiętam do dzisiaj.
2. Byłem w Kamieńcu (zdaniem organizatora) jednym z 10%, którzy głośno wyrażali swoje niezadowolenie, z chęci dalszej jazdy tylko fiatem a Ol49 zostałaby w Kamieńcu- z wydumanych przyczyn technicznych. Wtedy, gdy z kapelusza mówiono o jeszcze jedno lub dwugodzinnym oczekiwaniu na obrócenie i wodowanie Oli, Ol-ka dumnie wjechała na stację.

Podsumowanie: Turkol, chce za wszelką cenę zrezygnować ze współpracy z Parowozownią Wolsztyn, choć chyba do tego był powołany. Dziwne mataczenie i wprowadzanie klientów w błąd weszło im już w krew. Upór garstki podróżnych doprowadził do fantastycznego przejazdu z parowozem po malowniczej trasie. Twierdzono jawnie, że jeżeli tylko 7 osób zrezygnowało z podróży Kilofem na wiadomość o popychu przez fiata, to można by było całkiem zrezygnować z usług parowozowni, było by taniej, jak twierdzono solidniej i bez kłopotów z parowozem. Co do opóźnienia. Wg mnie do Wrocławia, w drodze do Poznania, przyjechał 70 min po czasie. Tak wiem, istniał podobno od piątku 2 września inny rozkład, zakładający krótszy pobyt w Jaworzynie, ponieważ Muzeum tylko na ten dzień podniosło bilety z 8 do ASTRONOMICZNEJ kwoty (zdaniem Turkol-a) 15 zł. Bez komentarza.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez eses dnia Pon 14:09, 05 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bydgoszcz_waskotorowa




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 9:58, 05 Wrz 2011    Temat postu:

eses napisał:
Ja dodam dwie kwestie:
Turkol, chce za wszelką cenę zrezygnować ze współpracy z Parowozownią Wolsztyn, choć chyba do tego był powołany. Dziwne mataczenie i wprowadzanie klientów w błąd weszło im już w krew.


Potwierdzam - na pokładzie pociągu była mowa o tym, że w przyszłym roku są plany wynajmowania Pyskowickiego Ty42 (o ile oczywiście do tego czasu zostanie on naprawiony) lub innej maszyny z niezależnego od PKP skansenu, która będzie w stanie prowadzić składy dalekobieżne.

Co do mataczenia i wprowadzania w błąd - eses, pamiętaj, że jeśli chodzi o Kilof, wychodzi na to, że Cargo na spółkę z MuzKol-em mataczyło i wprowadziło w błąd wszystkich - z TurKol-em włącznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.parowozy.com.pl Strona Główna -> Pociągi specjalne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin